Jeśli kiedykolwiek zdarzyło Ci się zastanawiać, czy napisać „puki” czy „póki”, wiedz, że nie jesteś sam. To jedno z tych drobnych językowych dylematów, które potrafią wprowadzić w konsternację nawet najbardziej obytego z ortografią. Niby subtelna różnica, a jednak wpływa na poprawność, styl i… niekiedy na to, jak jesteśmy postrzegani w internecie. Zwłaszcza gdy piszesz do swojej byłej z nadzieją, że „puki wrócisz, czekam”… No właśnie – czy na pewno to chciałeś jej powiedzieć?
Ortograficzne pole minowe – czym różni się „puki” od „póki”?
Choć brzmią niemal identycznie, różnią się jednym niepozornym akcentem graficznym – ogonkiem nad „o”. A ten ogonek, drodzy czytelnicy, robi różnicę większą niż doklejanie sztucznych rzęs w poniedziałkowy poranek. „Póki” z kreską to poprawna forma i jest synonimem takich słów jak „dopóki”, „zanim”, „aż”. Przykład? „Póki masz czas, przeczytaj ten artykuł do końca.”
„Puki” natomiast… cóż, chyba najlepiej używać tego słowa tylko jako rzeczownika w liczbie mnogiej, oznaczającego staropolskie trąby wojenne, dziś używane głównie przez kibiców w wersji plastikowej – tak, chodzi o ten hałasujący sprzęt ze stadionu. Niestety, „puki” jako forma spójnika to błąd językowy i nie znajdziesz tej wersji ani w słowniku PWN, ani w internetowych narzędziach korekty tekstów.
Dlaczego to ma znaczenie – nie tylko dla purystów językowych
Możesz pomyśleć: „OK, ale co z tego, przecież każdy wie, o co chodzi.” Otóż niekoniecznie. Świat internetu jest bezlitosny – jeden mały błąd, a już ktoś wrzuca Twój post na grupkę Nie ogarniam tego Internetu. A jeśli prowadzisz bloga, sklep online lub konto eksperckie w mediach społecznościowych, poprawność językowa wpływa na Twój wizerunek bardziej niż najnowszy algorytm Instagrama.
W dodatku, jeśli zajmujesz się SEO, pomyłka „puki” zamiast „póki” może skutkować niższymi pozycjami w wyszukiwarce – Google premiuje teksty poprawne i profesjonalne. Wyobraź sobie użytkownika wpisującego „póki starczy sił” i trafiającego na stronę z błędem. Co zrobi? Najpewniej wróci do wyników i kliknie konkurencję.
Jak zapamiętać poprawną wersję i nie zbłądzić?
Jeśli „puki czy póki” to pytanie, które zaprząta Ci głowę częściej niż faktury od dostawcy prądu, czas przyswoić łatwą regułę. Zapamiętaj: mówimy „póki życie trwa”, „póki mam cierpliwość”, „póki co” – zawsze z kreską. Kiedy kusi Cię napisać „puki”, pomyśl: „Czy mówię tu o trąbach stadionowych?” Jeśli nie, zdecydowanie czas sięgnąć po wersję z ogonkiem.
Dla fanów mnemotechniki: wyobraź sobie literkę „ó” jako kółeczko z rosołu nad literą – dopóki talerz pusty, dopóty możesz spokojnie pisać „póki”. Coś w tym jest, prawda?
Pęknięcia autokorekty – jak technologia psuje nasz język
Czasem nawet nie Twoja wina – piszesz coś szybko na smartfonie, a autokorekta uznaje, że „puki” to idealna opcja. Bo przecież użyłeś tego słowa dwa tygodnie temu w żarcie o kibicach, więc teraz telefon postanawia być lojalny. Programy do pisania potrafią płatać figle, a przecież nikt nie ma czasu na potrójne sprawdzanie każdego słowa… A jednak warto, zwłaszcza jeśli prowadzisz korespondencję służbową albo piszesz do ukochanej, która jest filolożką.
Bonusowa rada? Zainstaluj sobie rozszerzenie do przeglądarki sprawdzające pisownię (albo zaprzyjaźnij się z redaktorem lub redaktorką – te osoby naprawdę wiedzą, co robią!).
Test: a Ty, znasz różnicę?
Spróbuj teraz odpowiedzieć bez zerkania wyżej – które z poniższych zdań jest poprawne?
- Puki co, nie jestem pewien.
- Póki starczy mi sił, będę pisać.
- Puki masz ochotę – korzystaj!
Odpowiedź oczywiście brzmi: tylko drugie zdanie jest poprawne. Reszta to językowe rafy, o które rozbijają się nawet najtęższe umysły social mediów.
Jak widać, walka o poprawność językową to nie tylko domena nauczycieli języka polskiego z czerwoną długopisem w dłoni. To także troska o jakość komunikacji, nasz wizerunek i – nie oszukujmy się – pewien rodzaj kultury osobistej. Ostatecznie przecież nie chcemy przekonać świata, że nasze „puki” to bardziej wojenny róg niż logiczny spójnik. Więc póki mamy okazję – piszmy poprawnie!
Przeczytaj więcej na: https://www.swiat-kobiet.pl/puki-czy-poki-roznice-w-pisowni-i-znaczeniu/.